Nie jesteś zalogowany na forum.
25 kwiecień
Poranek i południe przebiegały bardzo spokojnie. Bociany wysiadywały trzy jajuszka.
Około 15:40 kiedy Fermina spulchniała ściółkę można było usłyszeć krótko głos jastrzębia.
Samica nastroszyły się. Po kilku sekundach jastrząb przeleciał obok gniazda.
Czyżby robił oględziny? Sprawdzał czy są już maluszki?
Teraz bociany już wiedza ze maja wroga, musza bardzo uważać. Miejmy nadzieje, ze w tym roku im się uda wychować potomstwo bez strat.
Jastrząb na 11 przy gnieździe i na 2 za gniazdem
Film z przelotu jastrzębia autorstwa Storkslover z YT
Przed 18 przyleciał Florentino i zmienił partnerkę w wysiadywaniu
Zdjęcia z 25 kwietnia
huhuhu Pia
Offline
26 kwiecień
Nie ma czwartego jajka. Dzisiaj w nocy na gnieździe był cały czas Florentino. Samica nie pokazała się w nocy, dopiero przyleciała rano.
Rano o 9:33 przyleciał Fermina, aby zmienić Florentino.
Zanim jednak samiec odleciał na zerowanie, spełnił swoje partnerskie obowiązki.
Kochany Florentino jest bardzo troskliwym samcem. Latał kilkakrotnie i znosił świeży mech i gałązki.
Przed 10 odleciał na zerowanie
Nie mógł się daleko oddalić, bo już o11:26 był znowu na gnieździe i zmienił samice
Fermina zanim odleciała, poszła na chwilkę na swój balkonik
Po 18 kolejna zmiana. Florentino znowu poleciał po świeży mech.
Na noc na gnieździe została Fermina. Ciekawe czy złoży jeszcze jedno jajko.?
Zdjęcia z 26 kwietnia
huhuhu Pia
Offline
27 kwiecień
No i nie ma czwartego jajka. Nawet się cieszę, bo byłby płacz przy eliminacji.Jest straszna susza i nie wiadomo jak będzie z pokarmem dla maluszków. Rodzice będą musieli daleko w teren latac i na długo zostawiać je prawdopodobnie same w gnieździe.
Dzień przebiegł spokojnie.
Były dwie zmiany na dołku. Jedna rano, Florentino przyleciał około 6 i wysiadywały cały dzień. Fermina przyleciala po żerowaniu popołudniu o 17 i została na noc.
Teraz podczas inkubacji zmiany będą bardzo rzadko, czasami po 24 godzinach. Jest to tez związane z czasem i terenem zerowania, do którego musza latac oraz warunkami atmosferycznymi.
Zdjęcia z 27 kwietnia
huhuhu Pia
Offline
28 kwiecień
Rano, kilka minut po godzinie 6 Florentino zmienił Fermine w wysiadywaniu. Samica zaraz odleciała.
Florentino miał krotkie odwiedziny w gnieździe
Mała wiewióreczka wbiegla najpierw konarem centralnym w dół do gniazda, by natychmiast konarem bocznym, po lewej stronie opuścić ten trochę niebezpieczny dla niej teren.
Filmiki z odwiedzin wiewiorki i zajączka autorstwa Storkslover YT
Kilka godzin później w dolnym prawym rogu można było zauważyć kicajacego zajączka.( nad napisem Dab2)
Po 15:30 wróciła samica i zmieniła partnera.
Samiec jednak nie odleciał żerować, zajął się obowiązkami sprzątania i polepszania gniazda. Zleciał na dół pod gniazdo,do lasku po prawej stronie i tam chodził zbierał mech.
Dobranoc
huhuhu Pia
Offline
30 kwiecień
Bardzo długo nie było przekazu, była jakaś awaria.
W tym czasie dano przekaz z pustego gniazda zeszłorocznego z dab1. Obserwatorzy zostali wynagrodzeni odwiedzinami kuny.
Filmik Odwiedziny kuny autorstwa Storkslover YT
Krotko po 12 wrócił przekaz z Dab2. Cały dzień przebiegł spokojnie.
1 maj
Dzień rozpoczął się bardzo wcześnie, jeszcze było ciemno.
Do gniazda wróciła Fermina i zmieniła samca
Samiec odleciał, ale za godzinę pokazał się w gnieździe z mchem. Latal tak z mchem i gałązkami 10 razy przez 40 minut, by w końcu o 5 odlecieć na zerowanie. Jak do tej pory to Florentino jest wzorowym samcem.
Krotko po 15 Florentino zjawił się na zmianę Ferminy.
Pozostał już na noc
Zdjęcia z 1 maja
huhuhu Pia
Offline
2 -3 maj
Florentino z Fermina zmieniają się dziennie dwa razy na dołku.
Fermina przejmuje nocne dyżury, a Florentino dzienne, czyli przylatuje rano na zmianę i zostaje do późnego popołudnia/wieczoru.
Jak na razie wszystko przebiega planowo bez zakłóceń.
Samiec zawsze zanim odlatuje przynosi swiezy mech i galazki.
Samiec pobił sam siebie 2 maja latał po mech i galazki 16 razy w ciagu 37 minut
Fotki z 2 maja
Fotki z3 maja
huhuhu Pia
Offline
4 -12 maja
Bocianki nadal zmieniają się minimum dwa razy dziennie w dyżurach na wysiadywaniu jajek. Czas inkubacji jest monotonny. Od czasu do czasu w lesie pojawiają się jacyś goście ( sarenki, dziki etc ), ale i te wizyty są bardzo rzadkie
Samiec zawsze dba o świeży mech i galazki. Prawie codziennie robi kilka do kilkunastu wylotów po budulec.
6 maja Florentino Chciał znowu pobić rekord. Szalał w znoszeniu materiału. Latał tylko 14 razy.
Filmik z rannej wymiany 9 maj - Storkslover z YT
https://youtu.be/AlQFRfHGWfg
10 maja wczesnym rankiem w okolicach gniazda przeleciały dwa jastrzębie. Fermina nastroszyla się i odstraszała.
Filmik Piotr Zieliński z YT
https://youtu.be/NghX8VdpmLc
huhuhu Pia
Offline
13 maj
Rano przed godz 8 była przerwa w przekazie. Chyba nic się nie działo, bo po powrocie wszystko było w normie.
O 16:30 była zamiana w wysiadywaniu oraz dostawa świeżego mchu.
Dyżur przejęła Fermina a Florentino donosił materiał.
Jak zwykle samiec nie zna umiaru i przynosi taki ilości ze samica „topi” się w mchu
14 maj
Po nocce Florentino przylecial dopiero okolo 9:30 by zamienić się z samica. Jej się już nie spieszyło, wiec musiał się upomnieć o zmianę
Fermina również dba o gniazdo. Przynosi trochę materiału.
W południe pod gniazdem przebiegły chyba dwa psy
Jeden miał jasna, a drugi ciemna sierść.
15 maj
O 5 rano Fermina zmieniła Florentino na dołku.
Oczywiście samiec nie odleciał na zerowanie bez dostarczenia świeżej ściółki. Jak zwykle trochę zaszalał.
Nie wiem czy po tym lęgu, zostanie w tym lesie jeszcze gdzieś mech
A tutaj Florentino nie wiedział już gdzie jeszcze rozłożyć mech, wiec stanął samicy na głowie : „Kochanie, ty już lepiej nic nie mów „
Pod wieczór była zamiana. Samica nie chciała być gorsza
16 maj
Jak codzień zamiany w wysiadywaniu i dostawy ściółki
17 maj
Bardzo wczesna poranna zamiana
Przed godz 9 pod gniazdem przebiegły dwa jelenie.
Filmik z odwiedzin jeleni autorstwa Storkslover z YT
O 14:24 pod gniazdem przejechało dwóch motocyklistów.Nie tylko ze nie wolno wjeżdżać do lasów pojazdami. To w okresie lęgowym jest zabronione zbliżanie się do gniazd na odległość 500 metrów. Takie czyny są karalne.
Biedny Florentino tak się wystraszył, ze wyleciał z gniazda. To cud ze jajka są całe i ze wrócił do gniazda. Te ptaki są tak płochliwe, ze mógł odpuscic leg.
Po 24 minutach samiec przyleciał w okolice gniazda. Najpierw na gałąź za centralnym konarem.
Później na gałąź po lewej stronie, by stamtad przejść do gniazda
Jajka były całe w tym czasie nikt się do nich nie dobrał
Około 16 była zamiana z Fermina
18 maj
Rano Fermina nie rozpoznała przylotu samca. Była cała napuszona.
Florentino nadleciał nietypowo, bo najpierw na tylna gałąź a potem na ta po lewej .
Fermina nadal była nastroszona
Przeszło jej dopiero po wejściu do gniazda
Zadbała znowu o nowa ściółkę
Dzisiaj Florentino miał dzień odwiedzin w gnieździe i wokół gniazda.
Pod wieczór dozór przejęła Fermina
.
Tradycyjnie Florentino naznosil mchu
Przed zapadnięciem zmroku pod gniazdem chodził koziołek/sarenka.? z młodym
19 maj
Z rana znowu nie działał przekaz. Później było już ok.
Wieczorna zamiana i odnowienie ściółki
huhuhu Pia
Offline
20 maj
Dzisiaj znowu dzień pełen przeżyć. Z rana błąkał się chyba jakiś dziki pies pod gniazdem.
W południe przeleciał w pobliżu gniazda jakiś ptak drapieżny. Florentino przyjął groźna postawę i wydawał groźne dźwięki.
Po zmianie na gnieździe wysiadywala Fermina.
Nagle się zerwała i wyleciała na prawo z gniazda.
Nie było nic słychać, co mogło ja tak wystraszyć. Powróciła dopiero po 1,5 godzinie. Najpierw stała długo na konarze drzewa po prawej stronie.
Później przeleciała za centralny konar, by w końcu przefrunąć na lewa gałąź i powoli wejść do gniazda.
Widac było ze bardzo ostrożnie i przemyslanie zbliżała się do gniazda.
Cała ta akcja zbliżenia się do gniazda, trwała 20 minut.
Całe szczęście, ze żaden ptak czy jakiś drapieżnik nie pojawił się w gnieździe po jajka, kiedy nikogo w nim nie było.
Mam nadzieje ze te dwie godziny nie wpłynęły negatywnie na klucie. Nie było zimno i nie padał deszcz, wiec może jajka az tak się nie wyziębily.
Zobaczymy już za kilka dni, co się wykluje.
Przed zmrokiem przewędrowała sobie pod gniazdem powolutku lania (po prawej stronie gniazda).
To by było na dzisiaj Dobranoc
huhuhu Pia
Offline
12 czerwiec
Fermina i Florentino wychowują trójkę piskląt. Maluszki karmione są często i ładnie rosną. Jednak tę idyllę zakłóca jastrząb. Widziałam go 4 czerwca, kiedy przeleciał koło gniazda niepokojąc rodzica.
Dzisiaj zaatakował. Rodzic poradził sobie z nim filmik Pimu. Gdy młode mają około trzech tygodni, rodzice coraz rzadziej przebywają z dziećmi na gnieździe, aż w końcu ograniczają się tylko do karmień. Maluszki będą
w wielkim niebezpieczeństwie, gdy będą same.
Kamerka niestety uległa awarii i oglądamy czarnuszki w różowych kolorach. Oby ich przyszłość była różowa.
Offline