Nie jesteś zalogowany na forum.
1 czerwiec
Część 1
Rano Nutka sprawowała opiekę nad potomstwem. Po godz. 7 opuściła gniazdo i udała się po pokarm dla dzieci. Za dwie godziny zjawił się Notek. Przyniósł dużo przysmaków, były też węże.
Rodzic odleciał i pisklęta zostały same. Później powróciła Nutka i zaczęła karmić malce. Zrzuciła dużo ryb
i również węża.
Samica pozostała z dziećmi.
Przed godz. 11 ponownie bociany odwiedził intruz. Nutka osłaniała malce i śpiewała.
Obcy bocian zatrzymał się obok gniazda i nie atakował. Może to był drugi z gości.
Przyleciał Notek. Bociany śpiewały a gość nic sobie nie robił z ich obecności i stał dalej.
Offline
1 czerwiec
Część 2
Nutka jakiś czas jeszcze opiekowała się potomstwem i również opuściła gniazdo. Maluszki zostały same. Przyleciał tata z obiadem i już po minucie odfrunął.
I znowu pisklęta zostały bez opieki. Najedzone odpoczywały.
Jednak nie dany im był spokój, bo zamiast rodzica powrócił obcy bocian. Pisklęta buczały i przyjęły groźne pozy.
Gość zatrzymał się na platformie i troszkę go było widać.
Bocian nie robiąc krzywdy młodym, poleciał na inne drzewo a potem odfrunął.
Malce uspokoiły się a jeden z nich stanął na nóżkach.
Przed wieczorem powróciła mama z kolacją.
Samica została potem zmieniona przez Notka, który przyniósł rybny posiłek.
Największą rybę połknął z powrotem.
Dobranoc.
Offline
2 czerwiec
Rano Notek opiekował się pisklakami. Przed godz. 5 były już same. Samiec poleciał po śniadanko dla maluszków. Za dwie godziny był z powrotem.
Przystąpił do karmienia. Z wola wysypało się dużo ryb.
Postanowił zająć się gniazdem. Notek bardzo przykłada się do jego umocnienia. Wszystko to dla bezpieczeństwa pisklaków, aby nie wypadły. Nie byłby sobą, gdyby nie poleciał po mech. Przyniósł go sporo.
I jeszcze drobne poprawki.
O godz. 8:31 udał się znowu na żerowisko. Za pól godziny zjawiła się Nutka. Nakarmiła pisklaki dużą ilością rybek.
Zadbała o swe piękne pióra. Po południu opuściła gniazdo.
Przed godz. 14 zjawił się Notek. Na obiad podał malcom rybki.
Po paru minutach wyfrunął. Pisklęta zostały znowu same. Po godz. 15 zatrzymał się przekaz.
Kamerka ruszyła wieczorem. Pisklęta były same i czekały na rodzica.
Powrócił Notek, który nakarmił dzieci i to on sprawuje dzisiaj nocny dyżur.
Offline
3 czerwiec
Już po godz. 4 pisklęta zostały same, Notek poleciał żerować. Po trzech godzinach powrócił i zabrał się za karmienie rybkami. Długo z dziećmi nie pobył i znowu wyfrunął. Malce zostały ponownie same.
Przyleciał za dwie godziny. Zauważył jakieś bociany, bo zaczął swój śpiew.
Gdy zapanował spokój, rozglądał się jeszcze dookoła i zaczął karmić. Na gniazdo wysypały się ryby. Zrzucił też czerwonego karpia, którego malce poskubały a samiec z trudem połknął. Po nakarmieniu dzieci opuścił gniazdo.
Po godzinie zjawiła się się Nutka. Podała robaki i wężyki. Po trzech godzinach odleciała.
Pisklęta czekały na rodzica prawie pięć godzin. Przed wieczorem powróciła mama. Samica na kolację przyniosła robaki i sporego zaskrońca, o którego walczyła trójka piskląt filmik Mikołaja. Nutka nie pozostała na gnieździe.
Trójeczka piskląt czekała znowu na któregoś z rodziców. Wieczorem zjawił się tata. Z wola wypadło kilka mniejszych ryb i jedna gigantyczna, którą Notek z trudem przełknął.
Offline
4 czerwiec
Notek zdążył już nas przyzwyczaić do tego, że po godz. 4 opuszcza gniazdo. Prawie pięć godzin pisklęta czekały na pierwszy posiłek. Po godz. 9 pojawiła się Nutka. Samica przyniosła na śniadanie sporo robaków
i żabki. Za pół godziny odleciała.
Przed południem zjawił się Notek. Bocian zrzucił ryby. Niedługo potem odleciał.
Pisklęta same.
Kolejnym bocianem, który przyniósł posiłek była Nutka. Przyleciała po godz. 15. Podała ponownie robaki
i żabki.
Mama spędziła z dziećmi sporo czasu. Odleciała po dwóch godzinach.
Jeden z pisklaków stał dzisiaj pewnie na nóżkach przez 9 sekund.
O godz. 18:23 zjawił się z kolacją tata. Samiec często po przylocie obserwuje okolicę gniazda. Tym razem też tak było.
Na kolację maluszki dostały sporo odpowiedniej wielkości ryb.
Przed opuszczeniem gniazda, Notek sprawdzał czy nic malcom nie zagraża. Dopiero później wyfrunął.
Dzisiaj żaden rodzic nie przyleciał na noc do pisklaków. Pewnie któryś nocuje obok na platformie. Dwa bliźniaki skończyły 20 dni a młodszy 19. W tym wieku rodzice pozostawiają już często dzieci w nocy same. Kilka dni wcześniej pisklęta w ciągu dnia zaczynają przebywać bez opieki. To są moje kilkuletnie obserwacje zachowania bocianów czarnych. Mam nadzieję, że z rodzicami wszystko jest w porządku. Oby tylko nie padało.
Offline
5 czerwiec
Po samotnie spędzonej nocy pisklęta doczekały się w końcu taty. Notek przyleciał o godz. 9:40. Przystąpił do karmienia. Z wola wypadły rybki.
Notek rozglądał się, przemaszerował przez gniazdo i po pięciu minutach od przylotu wyfrunął. Minęło pół godziny a do gniazda zawitała Nutka. Na pewno przyniosła na śniadanie robaki, bo pisklaki schylone zajęte były ich wydziobywaniem. Było też coś jasnego, żabki albo rybki. Samica bardzo krótko była z dziećmi
i odleciała.
Maluszki po wylocie mamy.
Nutka zjawiła się znowu o godz. 11:22. Nie karmiła, lecz przebywała z dziećmi. Po krótkim czasie wrócił Notek.
Zaraz przystąpił do karmienia. Ponownie upolował dla malców ryby.
Samiec pozostał na gnieździe. Po godz. 12 znów zrzucił ryby.
To nie były wszystkie rybki. Po godz. 14 jeszcze mu coś wypadło z wola. Potem poleciał żerować.
Oczekiwanie na rodzica.
Przed wieczorem na gnieździe wylądował tata. Samiec bardzo się męczył próbując opróżnić wole napełnione rybami. Zrzucał je w partiach a trwało to kilkanaście minut.
Notek o godz. 17:24 wyfrunął i na noc nie wrócił. Nie pojawiła się też Nutka. Pisklęta kolejną noc spędzają same.
Offline
6 czerwiec
Przed godz. 6 pisklęta wypatrzyły powrcającego tatę. Samiec zaraz zaczął zrzucać ryby. Było ich całkiem sporo.
Później zajął się gniazdem. Przynosił mech i gałązki. O godz. 6:17 opuścił gniazdo.
Przed godz. 9 zjawiła się Nutka. Samica wróciła znad wody z rybami. Ich również było dużo. Samica spędziła kilka godzin z dziećmi. O godz. 11:16 wyfrunęła.
Po południu, o godz. 13:31 zjawił się Notek z rybami.
Pisklaki chciały zjeść koniecznie wielką rybę. W końcu zabrał ją Notek.
Przed godz. 15 samiec zobaczył bociana czarnego, zaśpiewał i zaraz odfrunął.
Starszaki stają ładnie na nóżkach, a jeden z nich zaczyna spacerki.
Na rodzica pisklęta czekały do godz. 18:15, kiedy to przyleciał Notek. Samiec podał obfitą, rybną kolację.
Notek zaraz opuścił gniazdo. Niedługo po nim z drugą kolacją zjawiła się Nutka. Samica zaczęła zrzucać żabki. Potem z wola wypadło także dużo robaków. Podobnie jak Notek, Nutka również odleciała.
Pisklęta spędzają samotnie noc. Rodzic pewnie czuwa nad nimi, tylko my go nie widzimy.
Offline
7 czerwiec
Dzisiaj były cztery karmienia. Rodzice byli na gnieździe podczas zrzutu jedzenia i za chwilę odlatywali. Żaden
z nich nie przebywał dłużej z dziećmi.
Karmienie 1-godz. 6:01
O godz. 6 przylatuje Notek i podaje pisklakom ryby.
Samiec zdołał przez cztery godziny upolować dużo ryb. Pojawia się z nimi o godz. 9:58. Karmienie trwa kilka minut.
Karmienie 2-godz. 9:58
Nutka przylatuje na króciutko o godz.13. Robi zrzut małych rybek i opuszcza gniazdo.
Karmienie 3 godz. 13
Czwarty posiłek to drugi rybny obiad. Przynosi go Notek o godz. 14:11. Samiec zaraz opuszcza gniazdo.
Karmienie 4 godz. 14:11
Dwa pisklaki coraz częściej stają na nóżkach. Można już zobaczyć spacerki.
A tutaj tak się ładnie ustawiły.
Pisklaki słodko spały, a jeden z nich odstraszał jakiegoś ptaka. Starszak ładnie ćwiczył skrzydełka i nawet próbował podskoczyć, ale na to ma jeszcze z dwa tygodnie czasu.
Mijały kolejne godziny a rodzice nie przylecieli z kolacją. Jeszcze coś takiego się nie zdarzyło. Pisklaki ułożyły się do snu. Potem podniosły się i w trójkę obradowały. Słychać było jak szczebioczą.
Po zmroku.
Offline
8 czerwca
Z niecierpliwością czekałam na powrót rodziców. Jak zwykle rano zameldował się Notek. Przyleciał trochę później, bo o godz. 7:22. Zaraz też zaczął karmić. Na śniadanie pisklaki dostały dużo ryb. Samiec odfrunął.
Karmienie 1-godz. 7:22
W przerwie na posiłek.
Pisklęta czekały na obiad do godz. 13:26. Przyniosła go Nutka. Samica zrzuciła dużo żabek. I ona zaraz odfrunęła.
Karmienie 2-godz. 13:26
Przed godz. 15 wrócił z drugim obiadem Notek. Podobnie jak rano nakarmił potomstwo rybkami. Odleciał.
Karmienie 3-godz. 14:42
O godz. 17:45 pisklaki wypatrzyły jakiegoś wroga i odstraszały.
Naradzały się.
Dzisiaj tata nie zawiódł dzieci i przyleciał z kolacją. Jak po południu i teraz zrzucił dużo ryb.
Karmienie 4-godz. 18:14
Notek nie pozostał z dziećmi.
Offline
9 czerwca
Dzień dzisiejszy obfitował aż w sześć karmień. Notek przynosił ryby, a Nutka żaby, pijawki i inne żyjątka wodne. Samiec zjawiał się na gnieździe cztery a Nutka dwa razy. Rodzice po nakarmieniu dzieci odlatywali.
Ze śniadaniem Notek przyleciał o godz. 8:55.
Karmienie 1-Notek, godz. 8:55
W przerwie między posiłkami.
Z drugim posiłkiem Notek stawił się o godz. 11:19.
Karmienie 2-Notek, godz. 11:19
Za pół godziny było kolejne karmienie. Na gnieździe pojawiła się Nutka.
Karmienie 3-Nutka, godz. 11:55
Przed godz. 15 małe pisklaki przyjęły odstraszające pozy. Przyleciał w odwiedziny na króciutko jeden ze znanych nam gości-bocian czarny. Na jego prawej nodze widać było obrączkę.
O godz. 17:28 powrócił Notek.
Karmienie 4-Notek, godz. 17:30
Za kwadrans przyleciała Nutka. Wiele przysmaków pisklęta wyciągały prosto z dzioba mamy.
Karmienie 5-Nutka, godz. 17:45
Z późną kolacją zjawił się Notek.
Karmienie 6-Notek, godz. 19:31
Dobranoc.
Offline