Nie jesteś zalogowany na forum.
Assen - Holandia - https://www.youtube.com/watch?v=aijLWdMpI9A
26 maj
Jeden z maluszkow mial problem z wyplowka. Bardzo dlugo sie meczyl. Rodzenstwo stalo obok i mu kibicowalo.
W koncu nadlecial tata i wyplowka wyleciala ( lezy kolo sianka)
Maluszki byly wiecej pod opieka rodzicow, mozliwe ze pilnuja je przed intruzem.
https://youtu.be/3POzRUErOs8
Dzisiejszy dzien byl chlodny i wietrzny. Nagle zaczelo mocno wiac i padac. Mama starala sie ochronic dzieci.
https://www.youtube.com/watch?v=DLTk74VWrJ4
Fotki z 26maja POKAZYWARKA
huhuhu Pia
Offline
Wamel - Holandia - https://www.youtube.com/results?search_ … aars+Wamel
W nocy padał intensywny deszcz a bociuś nie został okryty przez ojca.
Pisklak przemókł, zmarzł i było z nim bardzo źle. Nie był karmiony, bo nie miał siły prosić o pokarm. Ojciec stał długo nad nim a potem mama.
Gdy tata po południu przyleciał, aby go nakarmić, nie miał siły sięgnąć po leżące przed jego dziobem żabki
i wszystko zjadła chora matka.
Został zostawiony sam na gnieździe. Wydawało się, że nadszedł jego koniec.
Widocznie słońce wygrzało boćka, bo gdy przed godz.15 powrócił tata, malec zademonstrował głód. Ojciec zaczął zrzucać żaby a było tego sporo.
Najpierw połknął za dużą żabę, którą później wypluł. Rodzic w międzyczasie dojadał zrzucony pokarm. Jednak pisklakowi udało się połknąć dwie żaby. To było wszystko co zjadł dzisiaj.
Niedługo po karmieniu przyleciała samica z pobieloną chorą stopą. Chroniła ją chyba w ten sposób przed słońcem.
Oboje rodzice położyli się koło swej pociechy.
Później samiec odleciał a bocianica cały czas była z pisklakiem.
Ojciec jak zwykle wrócił bardzo późno do swej rodziny.
Fotki POKAZYWARKA
Offline
Wamel - Holandia - https://www.youtube.com/results?search_ … aars+Wamel
Ponury poranek, niebo zaciągnięte deszczowymi chmurami. Malec sam na gnieździe oczekujący troskliwego taty. Samiec przylatuje z żerowiska i długo, bez pośpiechu karmi pisklaka.
Pada, samiec przykrywa bociusia.
Cały czas opiekuje się pisklakiem. Słońce zaczyna świecić dopiero późnym popołudniem.
Powraca matka, która tylko na chwilę zmienia samca i znowu leci żerować na łąki.
Pisklak zostaje sam.
Nagle pojawia się ojciec a za nim uciążliwy drapieżnik. Tym razem tata ratuje malca przed zgubą.
Pisklę zostaje nakarmione m.in. dużymi dżdżownicami.
Samiec pozostaje i opiekuje się bociusiem.
Nad głowami bocianów przelatuje samica, która zatoczywszy kółeczko ląduje na gnieździe.
Przejmuje opiekę nad swym dzieckiem.
Przed zmierzchem jeszcze pisklak jest pozostawiony bez opieki, ale w nocy cała rodzina jest w komplecie.
Fotki POKAZYWARKA
Offline
Wamel - Holandia - https://www.youtube.com/results?search_ … aars+Wamel
Jeszcze po północy pisklę żyło, ale to były jego ostatnie chwile
Po godz.2 rodzice pochylili się nad jego ciałkiem
Leżał na gnieździe, gdy tato był na żerowisku.
Po godz.9 ojciec usunął go z gniazda
Później postanowił odpocząć.
Samiec starał się wychować swe dzieci, jednak bez pomocy człowieka, sam jeden nie dał rady. Pozostała jeszcze chora samica. Jak długo ona pożyje? Matka natura jest w tym roku dla tego gniazda zbyt okrutna
Offline
Wamel - Holandia - https://www.youtube.com/results?search_ … aars+Wamel
Piskląt już nie ma, ale stale się tutaj coś dzieje. W południe krążył nad gniazdem jakiś bocian, co wzbudziło niepokój samca będącego na żerowisku. Szybko znalazł się na gnieździe i odstraszał.
Za chwilę była i samica, odstraszanie trwało nadal.
Gdy się uspokoiło doszło do kopulacji, których dzisiaj było kilka.
Samiec postanowił pokazać nam się z bliska.
Można było zobaczyć jego oko,
dziób
i olbrzymie skrzydła.
Powrócił na noc , ale jak zwykle gdzieś go poniosło.
Pierwsza noc pary bocianów bez dzieci
Offline
Annen - Holandia - https://www.youtube.com/watch?v=A4vuPr1D0mg
Boćki z Annen mają ładny biały puszek a na skrzydełkach coraz lepiej widoczne są czarne lotki. Wykonują już spacery po gnieździe. Pokarmu na żerowisku nie brakuje, są dobrze karmione. Często są same, ale mama znajduje czas, aby z nimi poleżeć. Fotki POKAZYWARKA.
Dzisiaj tato obsypał je wręcz kretami. Najwięcej zjadł jeden z boćków, połknął nawet kreta, którego nie dał rady zjeść jego braciszek. Wole miał tak nabrzmiałe, że długo nie mógł zgiąć szyi. Po posiłku przyleciała mama, która oczywiście się z nimi położyła. Fotki POKAZYWARKA.
Offline
Assen Holandia https://youtu.be/MuhmFneoXgA
27 -31 maja
Dlugo nie pisalam o tym gniezdzie. Niestety tutaj tez doszlo w tym czasie do malej tragedi
27 maja przed poludniem musialo cos sie stac jednemu z maluszkow. Bocianek mial wykrecone jedno skrzydlo, lezal caly czas w dolku i sie meczyl. Ja zagladalam dopiero poznym popoludniem i nie moglam juz cofnac podgladu, by zobaczyc co sie stalo.
Samiec przykrywal go siankiem, maluch caly czas sie ruszal. Nie wiem jak dlugo ta sytuacja juz trwala
Nastapila zamiana rodzicow i dalej maly lezal i nie potrafil sie podniesc
Samica rowniez przykrywala siankiem cialko maluszka
Potem niestety zrobila przy nim zrzut jedzonka. Myslala widocznie, ze bedzie jadl.To byl blad. Rodzenstwo mialo problemy wybrac wszystkie smakolyki, zaczely chodzic po bocianku i probowac wszystko powybierac. Wkoncu samica chwycila za wylamane skrzydlo i zaczela probowac wyciagnac maluszka z dolka
Przesunela go troche na bok gniazda. Na nocnympodgladzie nie widzialam by sie ruszal, myslalam ze odszedl za teczowy most.
Zdjecia z 27 maja POKAZYWARKA
28 maja - rano nadl lezal w gniezdzie i sie od czasu do czasu ruszal. Straszne jak dlugo mozna patrzec jak sie meczy i nie pomoc. Nie robilam zdjec, to bylo straszne.Czy nikt nie widzial tego zdarzenia? Wkoncu wylaczono transmisje kamerki.
Ja probowalam nawiazac kontakt z gospodarzami gniazda. Po 8 godzinach trzymalam odpowiedz, ze zrobiono wszystko co bylo mozliwe i maja nadzieje ze bedzie dobrze Nic wiecej . Nie odpowiedziano mi na pytania: kiedy i jak doszlo do wylamania skrzydla. Byl to rodzic-eliminacja? Byl atak intruza, ktory ostatnimi dniami atakowal gniazdo? Maluchy przebywaly juz duzo same na gniezdzie.
Nic, zadnej odpowiedzi.
W gniezdzie pozostaly dwa ladne maluszki. Maja duzy apetyt, staja na nozkach, robia pierwsze kroki i zaczynaja juz cwiczyc skrzydelka.
Mam nadzieje ze oba wyrosna na mocne, piekne bocki. Zostawiam zdjecia z 29-31 maja :
POKAZYWARKA 29.05 POKAZYWARKA 30.05 POKAZYWARKA
huhuhu Pia
Offline
Wamel - Holandia - https://www.youtube.com/results?search_ … aars+Wamel
Nie ma już piskląt w gnieździe a ptak drapieżny nadal naprzykrza się bocianom. Dzisiaj przyleciał za samcem
i bocian go przepłoszył. Za chwilę pojawiła się samica.
Offline
Annen - Holandia - https://www.youtube.com/watch?v=A4vuPr1D0mg
Dzisiaj w Annen zaobrączkowano pisklaki czarnymi elsami. Ponieważ jest to rok nieparzysty, założono obrączki na lewe nóżki. Jeden z boćków ćwiczył skrzydełka i przy okazji było widać obrączkę.
Skoro piszę o bocianach z Annen, pokażę kilka fotek. Pierwsza, jak zwykle odpoczynek z mamusią.
Boćki same na gnieździe.
I obfita kolacja.
Offline
Assen Holandia https://youtu.be/MuhmFneoXgA
1-2 czerwiec
Zdjecia POKAZYWARKA 1.06 POKAZYWARKA 2.06
Te dwa bocianki, to juz mlodziez. Chodza po gniezdzie i zaczely juz cwiczyc skrzydelka.
Wygladaja jak by wspolnie cos ogladaly
Ale sa zadziorne. Jak sa glodne, to nawet rodzicow podskubuja, atakuja
huhuhu Pia
Offline