Nie jesteś zalogowany na forum.
Karula
https://www.looduskalender.ee/n/node/3324#cam
Jakie wesołe oczka ma Oru
Karl ponownie zrobił powietrzną rundkę nim wylądował na gnieździe. Na śniadanie były ryby.
8:03
Minęła dobra godzina, gdy bociany odwiedził znienawidzony jastrząb. Intruz usiadł na gałęzi przed gniazdem. Boćki znowu musiały odstraszać.
Samiec pojawił się w południe. Przyniósł rybki. Obiad był ostatnim dzisiejszym posiłkiem. Myślę, że jutro będzie więcej karmień, ale zobaczymy.
11:59
Nie upłynęło wiele czasu, gdy Aru i Oru zaatakowały dwa jastrzębie. Wyglądało to przerażająco. Młodziki zdążyły uciec.
Drapieżniki usiadły na drzewach przed gniazdem.
W pewnej chwili młody jastrząb opuścił gałąź i wylądował na gnieździe bocianów.
Niepokoiło długo puste gniazdo. W końcu powrócił Oru. Długo jeszcze był zestresowany.
Oru i wszyscy oglądający przekaz czekali z niepokojem na Aru. Kazał dość długo na siebie czekać, ale powrócił. Rodzeństwo się ładnie przywitało. Aru zaśpiewał melodię przewidzianą na takie okoliczności.
Aru i Oru później.
Jastrząb filmik
Offline
Karula
https://www.looduskalender.ee/n/node/3324#cam
Dzień dobry Oru
Dzisiaj były trzy karmienia. Karl II przyniósł dzieciom dużo ryb.
9:57
11:14
13:49
Boćki wypatrzyły coś wysoko.
Pogaduszki.
Brązowe pióra Oru.
Ukryte dzioby.
Oczka nam się kleją.
Smyranko.
I znowu boćki przerażone. Napuszyły się i buczały. Pojawił się ich wróg-jastrząb.
Nie atakował a przeleciał obok.
Offline
Karula
https://www.looduskalender.ee/n/node/3324#cam
Jak ładnie się boćki witają po powrocie Oru. Najpierw Aru unosi głowę i wydaje niski dźwięk a potem Oru robi to samo.
Karmienie godz. 9:01. Tatuś przynosi duże ryby.
Szyjki mają po tych rybkach trochę zdeformowane.
Kolejne karmienie godz. 10:27. Ponownie duże ryby.
Objadły się jednym słowem.
Nawet motyle ich nie interesują.
Godz. 15:24. Tatuś pojawia się, aby znowu dać im jeść, a dzieci nie ma.
Chce opuścić gniazdo z prawej strony.
Zmienia nagle decyzję i ucieka w lewo.
Aru wpada na gniazdo.
Jest i Oru.
Boćki widzą ojca i czekają na karmienie.
Karl II po trzech minutach jest z powrotem i podaje młodzikom żabki. Po dużych rybach odwiedził SPA Kati.
15:27
Oru zasypia.
Rozkoszne są.
Serduszko z dziobów.
Zadowolony Aru.
Aru i Oru jeszcze wieczorem wyleciały z gniazda. Na spanko powrócily.
Offline
Karula
https://www.looduskalender.ee/n/node/3324#cam
Ranek. Aru i Oru śpią na stojąco.
I znowu Karl nie zastał dzieci w domu. Sytuacja się kropka w kropkę powtórzyła. Uciekał przed Aru, potem przyleciał Oru.
8:47
Po dwóch minutach było śniadanie. Na gniazdo spadło bardzo dużo wielkich ryb.
8:49
Po śniadaniu.
Na obiad Aru z Oru musiały trochę poczekać. Wypadły z dzioba ojca jakieś drobiazgi.
16:43
Na szczęście wieczorem boćki wróciły do gniazda. Tata późno przyleciał z kolacją, odwiedził znowu SPA
z żabami.
20:41
Offline
Karula
https://www.looduskalender.ee/n/node/3324#cam
Aru i Oru jak zwykle rano opuszczały gniazdo i zwiedzały okolicę. Na śniadanie zdążyły oba. Tatuś przyniósł dużo robaków.
7:44
Na obiad Karl II zrzucił sporo rybek. Gdy Aru podnosił lewe skrzydło, widać było, że jest uszkodzone. Z rany sączyła się krew.
13:14
Boćki odpoczywały.
Zasnęły.
Tatuś nie zapomniał o kolacji, na którą znowu były ryby.
16:56
Głowa do góry Oru.
Nie martw się kochany Aru, będzie dobrze.
Offline
Karula
https://www.looduskalender.ee/n/node/3324#cam
Rano były wyloty z gniazda. Tutaj coś ciekawego zobaczyły, można się pobawić.
Tatuś do nas leci, hurra. Karl przyniósł jakieś drobne rybki i jeszcze coś.
10:59
Później Oru i Aru opuściły gniazdo.
Aru powrócił pierwszy i długo czekał na swego przyjaciela.
O godz. 13:28 wystraszył się czegoś pod gniazdem i uciekł.
Powrócił i odpoczywał, Oru nadal nie było.
W pewnym momencie zaczął piszczeć i żebrać jakby zobaczył ojca. Nie był to jednak Karl II, lecz Oru.
Ojciec przyleciał trochę później i uraczył dzieci wielkimi rybami.
16:25
No i rozpadało się.
Trochę gimnastyki.
Aru zatrzepotał skrzydłami. Widać było, jak dużo piór brakuje....Biedny bociuś. Co mu się przytrafiło?
Offline
Karula
https://www.looduskalender.ee/n/node/3324#cam
8.08
Dzisiaj rano Aru miał kłopot z wylądowaniem na gnieździe.
Podniósł się pokazując swoje chore skrzydło.
Bociany przywitały się.
Aru z bliska. Potem jego wylot i przylot.
Ponownie Aru.
Dzisiaj było tylko jedno karmienie. Karl odwiedził wcześniej SPA Kati.
Śpimy na stojąco.
Offline
Karula
https://www.looduskalender.ee/n/node/3324#cam
Aru i Oru rano.
Powrót Aru do gniazda. Widać jego lewe skrzydło.
Mam cię Oru.
Oru, nie smuć się.
Kiedy Aru i Oru spędzali czas na poznawaniu okolicy, gniazdo odwiedziła sikorka uboga i dzięcioł. Wydaje mi się, że był to dzięcioł białogrzbiety.
Oru odleciał gdzieś dalej. Karl II, który przyniósł posiłek zastał tylko Aru. Na gniazdo wypadły małe rybki
i jakieś drobiazgi ze SPA Kati.
12:01
Powrócił spóźnialski Oru.
Wybacz Oru, wszystko zjadłem.
Nie wiem po co, ale Aru zrobił w gnieździe dziurkę, która interesowała oba bociany. Często wkładały tam swoje dzioby.
Tatuś podał jeszcze kolację, którą jadły oba bociany.
19:17
Offline
Karula
https://www.looduskalender.ee/n/node/3324#cam
Aru i Oru o świcie.
Czarnuszki wylatywały z gniazda. Potem zobaczyły jakiegoś wroga.
Oru.
Śniadanie, znowu coś z jadłospisu Kati.
9:46
Oru ostatni raz na gnieździe dzisiaj.
10:28-wylot Oru
10:33-wylot Aru
Do pustego gniazda przyleciał Karl II. Rozglądał się za dziećmi i czekał na ich powrót. Zadbał o swe piękne pióra i gniazdo.
11:15-przylot
13:25-odlot
Samiec powrócił. Zauważył go Aru i pofrunął w stronę taty. Ojciec uciekł.
Za chwilę Karl II pojawił się ponownie i zrzucił dużo ryb. Dla jednego młodzika był to bardzo syty posiłek.
Aż mu oczy biednemu wyszły na wierzch
Aru odpoczywa.
Kochany tato przynosi jeszcze kolację, na którą zaserwował ponownie ryby.
18:38
Aru, biedaku nie pęknij.
Bociek nie dal rady wszystkiego zjeść, coś zostawił sobie na rano. Do gniazda na nocleg nie przyleciał Oru.
Aru spędza samotnie noc.
Offline
Karula
https://www.looduskalender.ee/n/node/3324#cam
Wczoraj Oru o godz. 10:28 wyruszył w podróż do Afryki. Dzisiaj jest już na Łotwie!!!
Aru ćwiczy, później wylatuje.
Do pustego gniazda przybywa Karl II. Widzi zbliżającego się Aru i ucieka.
07:20
Za chwilę pojawia się na niższej gałęzi, zerka na swe dziecko.
Powraca i karmi Aru dużą ilością ryb.
07:21
Aru nie zjada wszystkiego.
Po dwóch godzinach mamy drugie śniadanie. Ryb jest baaaardzo dużo. Aru przy okazji pokazuje swoje chore skrzydło.
09:49
Jak ja to zjem?-myśli Aru.
Ryby wyjada powoli, bawiąc się przy tym.
Karl nie zapomniał o obiedzie.
16:04-Karl czuje, że nie zrzuci ryb i odchodzi na chwilę na bok.
Aru patrzy zdziwiony.
16:05-Ojciec jest z powrotem z Aru.
Aru jeszcze dzisiaj wylatywał z gniazda i wykonywał ćwiczenia.
Offline