Nie jesteś zalogowany na forum.
Sezon 2020
Link: https://www.youtube.com/channel/UCCvBXT … Saqd19N0Sg
Na estońskim leśnym gnieździe przebywa bocian czarny, który szczęśliwie powrócił z migracji. Jest to ubiegłoroczny samiec Karl II. Bocian umacnia gniazdo wplatając przyniesione gałązki w jego brzeg. Słychać czasami tęskny śpiew samca czekającego na powrót Kati.
Offline
12 kwiecień
Karl II zajęty jest modernizacją gniazda. Przynosi często gałązki, mech i kępy trawy.
Dzisiaj prezentował nam z bliska swoje czerwone nóżki.
Cmoknął kamerkę
i pokazał swoje piękne lewe oko Kati ani inna samica jak na razie nie pojawiła się na gnieździe.
Offline
14 kwiecień
Minęły kolejne dwa dni a samicy nadal nie ma. Karl II umacnia rankami gniazdo.
i często śpiewa wzywając samicę. Jednak żadnej nie ma w pobliżu.
Dzisiaj oglądaliśmy samca w scenerii zimowej.
Po lesie niósł się jego tęskny śpiew.
Offline
20 kwiecień
Malarz mróz pomalował na biało drzewa i gniazdo. Karl II przylatywał z patykami i mchem. Dzięki wyścieleniu gniazda, na pewno było mu cieplej.
15.04
Był akurat na gnieździe, gdy spadł grad. Samiec nie wiedział co się dzieje. Biegał, otrząsał się i łapał białe kulki, które usiłował wyrzucić.
17.04
Minął już dawno termin, kiedy Kati wracała z Afryki. W tym roku stara bocianica już się nie pojawiła
Karl II bardzo tęskni za samicą. Jego żałosny śpiew jest tak donośny, że gdyby w okolicy była jakaś wolna pani bocianowa, na pewno by stanęła u jego boku. Do tej pory śpiew bociana czarnego kojarzył mi się
z obecnością w pobliżu drugiego boćka. Teraz tak nie jest. Biedny Karl, nie zasłużył sobie na takie przeżycia. Oby jakaś czarnuszka do niego zawitała.
Offline
22 kwiecień
Dzisiaj około godz. 13 do gniazda wpadł Karl II. Zawodził żałośnie i bardzo głośno na okrągło przez minutę. Widać było, że jest w stresie. Następnie odleciał. Miałam nadzieję, że w pobliżu jest samica, ale niestety to była tylko nadzieja.
Offline
26 kwiecień
Karl II wyścielił gniazdo jak dotąd dla siebie samego
Dzisiaj musiały nad lasem lecieć jakieś bociany, bo samiec przylatywał do gniazda, wołał samicę śpiewem
i leciał w las. Zachowywał tak się trzy razy. Niestety, żadna się u jego boku nie pojawiła.
Offline
1 maj
Witaj Karl. Jeszcze o tym nie wiesz, ale dzisiaj spotkasz samiczkę.
Wydawało się, że już żadna samica nie pojawi się na estońskim niebie. Dzisiaj Karl II jednak bocianicę wypatrzył.
Wyleciał po nią a ona postanowiła wylądować w jego gnieździe.
Bociany rozładowywały napięcie czyszcząc swe pióra. Samiczka była ubrudzona od brodzenia po bagnach czy torfowiskach.
W końcu doszło do pierwszego parzenia.
Samica podczas tego zdarzenia wypadła z gniazda. Poleciała na pobliskie drzewo i później wróciła.
Miziała samca dziobem.
Było jeszcze kilka kopulacji i każda kończyła się identycznie. Samica mimo tych przygód za każdym razem wracała.
Wszystko zmierzało w dobrym kierunku, ale namieszał jakiś bocian, który przeleciał niedaleko gniazda. Ptaki zaczęły śpiewać.
Pierwszy zareagował Karl II i wyfrunął.
Samica jeszcze przez chwilę lustrowała wzrokiem okolicę i także opuściła gniazdo, ale udała się w zupełnie innym kierunku niż samiec. Czy poleciała za tym drugim bocianem?
Na nocleg powrócił Karl II, ale niestety bez samicy
Offline
2 maj
Rano młoda samiczka przyfrunęła do gniazda. Nie zabawiła długo, bo tylko pół minuty.
Zjawił się samiec i zaczął wzywać ją śpiewem.
Bocianica powróciła i ptaki się pięknie witały.
Samiec położył się na gnieździe okazując swą uległość i prosząc zostań ze mną.
Doszło do dwóch udanych parzeń, ale nieśmiała samica zachowywała się podobnie jak wczoraj uciekając
z samcem na plecach. Za każdym razem wracała do gniazda. Między parzeniami ptaki relaksowały się zajmując się swymi piórami.
Po około dwóch godzinach wyfrunęła a niedługo po niej samiec. Do nocy już się nie pojawiła. Do gniazda wracał tylko Karl II.
Offline
3 maj
Karl był bardzo szczęśliwy, że spotkał samicę. Znowu zajął się gniazdem.
Wzywał ją śpiewem.
Wyfrunął z gniazda i poleciał na gałąź, na której ona też się poprzednio zatrzymała. Jednym słowem zaczął jej szukać.
https://pro.zapodaj.net/uploads/sara/82 … _35207.jpg
Bocianica przyleciała późnym popołudniem.
Karl II położył się na gnieździe z dziwnie pochyloną głową.
Samica później pozwoliła sobie na chwilę pieszczot dotykając delikatnie jego głowy dziobem.
Bociany rozładowywały napięcie, czesząc swoje pióra.
Doszło do udanej kopulacji.
I znowu powtórka zachowań. Samiec pada do stóp bocianicy.
Było jeszcze kilka kopulacji. Nie wszystkie były do końca udane, bo samica lądowała poza gniazdem, ale wracała do Karla.
A tutaj samiec aż zamknął oczy ze szczęścia.
Samiczka nie pozostała i poleciała w las. Za nią zaraz oczywiście wyruszył samiec. Jednak z nim nie wróciła
i Karl II nocuje dzisiaj sam.
Offline
4 maj
Kolejny pracowity ranek Karla II.
Wzywał znowu samiczkę i przyleciała, tym razem rano.
I znowu ten sam schemat. Karl II kładzie się a samica delikatnie trąca go dziobem.
Rozładowywanie emocji i parzenie.
Znowu samica wylatuje z gniazda.
A tutaj coś dziwnego. Samiec leży obsypany trawą.
Kolejne parzenie też zakończyło się za gniazdem.
Para jeszcze pojawiła się na gnieździe. I młoda samiczka znowu odleciała.
Offline